środa, 25 czerwca 2014

Związki...


Największe ludzkie radości i cierpienia ujawniają się w świecie miłości i związków. Za każdym razem, kiedy nasze serca biją szybciej bądź też zaparowują nam okulary, czujemy że wydarza się coś niezwykle osobistego. Bierzemy nasze uczucia za coś wyjątkowego, ale jeśli przyjrzymy się im bliżej, zobaczymy, że swoimi korzeniami sięgają o wiele dalej. To, co wydaje się być bardzo prywatnym doświadczeniem, jest w rzeczywistości spotkaniem i dopełnianiem się najbardziej fundamentalnych zasad rządzących wszechświatem.
Tam, gdzie ponadczasowa otwarta przestrzeń, potencjał wszystkiego, gra swobodnie, w sposób dualny wyraża się jej moc i doświadczanie właściwości. Manifestując się jako bliskie i dalekie, ciepłe i zimne, uczuciowe i pojęciowe, bądź też męskie i żeńskie, realizuje swój potencjał w pełni. Jeżeli istniałaby tylko sama przestrzeń, nic by się nie wydarzało. Jednak od przestrzeni nieoddzielna jest świadomość, a radość i moc również obecne są w niej od zawsze. Skoro więc przestrzeń wyraża się dualnie, kiedy przeciwieństwa pojawiają się, a potem łączą ze sobą, ukazuje się to co jest ich istotą, rodzi się bogactwo. Można to porównać do zjawiska badanego w laboratoriach, kiedy początkowo podzielone atomy zderza się ze sobą z dużą prędkością. W atomach skumulowana jest olbrzymia energia uwalniana dopiero, jeżeli najpierw atomy zostaną podzielone, a potem powtórnie połączone.

2 komentarze:

  1. Obserwuje to samo o czym mówi pierwsze zdanie tekstu. Związek cenie bardxziej niż samotnosć, poniewaz niegdzie indziej nie obserwuję większego rozwoju u siebie niz w relacji. Dzieki kochana<3

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak jest chyba..w koncu zmieniamy "coś" z "ja" na "MY" ;) I jesteśmy tak totalnie inni...:)

    OdpowiedzUsuń