piątek, 27 czerwca 2014

Współzależne powstawanie



Wszystkie przedmioty zewnętrzne tj. formy, dzwięki itp. są projekcjami czy inaczej wytworami umysłu, który je uchwycił. Są pozbawione własnej egzystencji i na poziomie prawdy względnej i ostatecznej. Ich sposób istnienia to współzależne pwstawanie.




Dwanaście ogniw współzależnego powstawania opisują proces istnienia w Samsarze.

Niewiedza
Karma
Świadomość
Nazwa i forma
Sześć zmysłów
Kontakt
Doznanie /sensation/
Pragnienie
Lgnięcie
Istnienie
Życie
Starość, cierpienie, śmierć




Łańcuch rozpoczyna się wraz z pojawieniem się pojedynczej myśli w naszym umyśle: niewiedzy. Niewiedza oznacza nie dostrzeganie tego że ten świat jest nietrwały, wierzenie że rzeczywisty lub istniejący. To jest bardzo prosty punkt. Kiedy nie uwzględniamy nietrwałości tego świata, wierzymy że nasze myślenie i wszystko inne jest rzeczywiste i posiada jakąś trwałą, niezależną egzystencję. Niewiedza powoduje że przywiązujemy się do naszych myśli, naszych pragnień, do zmysłowego życia naszych ciał, ponieważ niewiedza jest subtelną wiarą że wszystkie “rzeczy” są rzeczywiste. To powstanie niewiedzy prowadzi do pewnej idei, pewnej formacji umysłu. Inną nazwą dla formacji umysłu jest karma, nawykowa siła jaka przynieśliśmy do tego życia z innego. Poprzez siłę-nawyk naszych formacji umysłu, pojawia się świadomość. Można to porównać do nasiona, zaczątku pewnej sumy myśli że “ja jestem.” Od tego miejsca, myślenie i świadomość zaczynają tworzyć świat nazwy i formy. Odkąd zaczniesz podsycać to pojęcie “ja jestem”, tworzysz idee o rzeczach które nie są częścią tego “ja.” Sześć zmysłów (oczy, uszy, nos, język, ciało i umysł) zaczynają się tutaj i w ten sposób ludzie wkraczają w świat dotyku lub kontaktu z rzeczami w świecie nazwy i formy. Doświadczamy tych doznań poprzez kontakt z sześcioma organami zmysłów. Od tego miejsca, ludzka świadomość jest całkowicie kontrolowana przez nasze nawykowe doświadczenie sześciu zmysłów. Z powodu doznań pochodzi pragnienie następnych i następnych doznań, tutaj naturalnie powstaje pragnienie i lgniecie do tych doznań. “Lubię to. Chcę więcej. Potrzebuję więcej.” Pojawia się tego rodzaju umysł. Więc “ja” stworzyło nazwę i formę i poprzez sześć zmysłów i stało się przywiązane do tego świata i jego wielu doznań. W ten sposób pojawia się wiara w pewien rodzaj egzystencji. “Myślę więc jestem.” “Widzę więc jestem.” “Słyszę więc jestem.” Jeśli coś istnieje, wtedy coś innego musi nie istnieć. To oznacza tworzenie życia. “Jestem żywy, mam trzydzieści lat.” Kiedy nasze myślenie tworzy życie, tworzy także starość, cierpienie i ostatecznie, śmierć. To jest nasz świat cierpienia.

To jest Łańcuch Współzależnego Powstawania. Budda pokazał to aby usunąć cierpienie to znaczy sprawić aby każde z tych ogniw znikło. To jest bardzo jasne.

Łańcuch Współzależnego Powstawania pokazuje że ja tworzę mój świat. Wszystko dzieje się w niezwykle krótkim odcinku czasu. Kiedy niewiedza pojawia się w moim umyśle, wtedy pojawia się życie i śmierć. Ja tworzę moje cierpienie...


Inspiracje: Seung Sahn, III Karmapa.

2 komentarze:

  1. dzisiaj w biegu przeskanowałam i czuje , ze muszę znaleźć czas na spokojne przeczytanie tego, co tu piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajdz Anulka , znajdź :) ;) buzialki

    OdpowiedzUsuń