Świadomość
jaką zachowujemy na jawie, Budda nazwał snem. Akceptacja, że życie
to sen, może okazać się trudna, szczególnie jeśli zdaje się ono
oferować zadowolenie i szczęście. Nikt nie lubi być budzony z
przyjemnego snu, a co dopiero, gdy mówi mu się, iż jego życie to
tylko złudzenie.
Jak
jednak można odróżnić sen od jawy? Według Buddy, gdy śpimy,
mamy różne krótkie sny, natomiast życie to długi sen. Można
przebudzić się ku prawdzie, iż żyje się we śnie, a następnie z
powrotem w ten sen zapaść. W buddyzmie przebudzenie z długiego snu
życia oznacza urzeczywistnienie swej własnej natury. Odczuwająca
istota, która nie doświadczy tego urzeczywistnienia, na zawsze
pozostaje uwikłana w sen.
Wsystko
jest ulotne, wszystko jest nierzeczywiste. Uważamy za nierealne
swoje sny i sądzimy, że rzeczywistość stanowią chwile przeżyte
na jawie. Kiedy jednak uświadomimy sobie iluzoryczną naturę ciała,
świata, życia i śmierci, zrozumiemy, że bez względu na to, czy
śpimy, czy czuwamy, pozostajemy w tym samym, podobnym do snu,
stanie. (...)
Niewielu
ludzi wie, że śni. Nawet jeśli wiedzą, rzadko kiedy chcą się
obudzić. Ktoś, kto nie widzi swej własnej natury, uważa, że jest
jak najbardziej rozbudzony, że życie jest rzeczywiste i że nie
cierpi. Gdy rozpoznaje iluzoryczną naturę jaźni, zdaje sobie
sprawę, że śnił tylko bardzo długi sen i że w gruncie rzeczy
sen ten naznaczony jest cierpieniem. Stosunkowo niewielu ludzi zdaje
sobie jednak sprawę, iż do rozpoznania nietrwałej i iluzorycznej
natury codziennego życia potrzebna jest poważna codzienna praktyka.
Nie wystarczy tylko posłuchać moich słów, przeczytać książkę
lub dojść do intelektualnego zrozumienia tej prawdy. O buddyjskiej
praktyce słyszało wielu, ale niewielu chce się jej naprawdę
poświęcić. Jeszcze trudniej spotkać kogoś, kto praktykuje, budzi
się ze snu i zamiast zapaść weń z powrotem, w końcu
urzeczywistnia swą własną naturę. (...)
Nawet
jeśli rozumiemy, iż nasze życie jest pozbawione substancji,
nierzeczywiste i podobne do sennego marzenia, nadal ponosimy
odpowiedzialność za ten sen, bez względu na to, czy doświadczany
jest na jawie, czy nie.
Z książki "Bęben Dharmy"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz